Fanfick ten napisałam ponad 10 lat temu u schyłku bycia fanem 30STM.
Jest to ff z kategorii AU, czyli z wyjątkiem pożyczenia sobie imion moich bohaterów od realnych osób, reszta nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Totalny poplątany wymysł nadpobudliwej wyobraźni człowieka cierpiącego na permanentną bezsenność. Dodam jeszcze że, w opowiadaniu wszyscy są gejami wliczając w to rudego kocura o pięknym imieniu Thor. Jest parę bardzo graficznych scen seksu - acz nie kocich. Tyle z ostrzeżeń, jeżeli ktoś nie lubi takich tematów.
Opowiadanie to powstało tak trochę dla żartu, który rozrósł się w dwuczęściową historię braci rozdzielonych w dzieciństwie i ponownie spotykających się po 18 latach. Brzmi trywialnie... i pewnie miejscami to opowiadanie właśnie takie jest. Nie chcę wdawać się w szczegóły, dodam tylko, że wszelkie anygejowskie, anykocie komentarze oraz komentarze nie potrafiące odróżnić fikcji od rzeczywistości będą brutalnie kasowane. Nie lubisz migdalących się chłopców, masz alergię na koty, posiadasz poczucie humoru płyty nagrobnej to opowiadanie nie jest dla Ciebie. Idź do biblioteki miejskiej i wypożycz Koziołka Matołka. Jeżeli Cię nie wystraszyłam to miłego czytania i proszę o opinie.
Historia dziewczyny, która po traumatycznych doświadczeniach, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie. W jej życiu pojawia się raper, który również boryka się z własnymi demonami.