(Opowiadanie na konkurs) Nadludzka inteligencja, super siła, moc uzdrawiania samego siebie i telekineza to jedne z najbardziej przydatnych mocy, które może otrzymać superbohater. Co jednak, gdy nie jest się superbohaterem, a zwykłym nastolatkiem poddanym eksperymentowi szalonego inżyniera genetycznego? Adnotacja dla stałych czytelników ⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇ Cześć wszytkim. Wiem, że opowiadania nie są moją mocną stroną i sama tej opki wysoko nie punktuję. Mam jednak nadzieje, że przyjmiecie ją przyjaźnie i że jednak miło się zaskoczę.