Marcelina Fogiel późnym wieczorem przemierzając ciemne warszawskie ulice, w pewnym momencie zgubiła się i weszła do tajemniczej, nieoświetlonej uliczki, mając nadzieję na odnalezienie się. Jednak zanim się obejrzała, spadała bez końca w ciemnościach nie mając nic pod sobą. Gdy ocnkęła się, znalazła się w Wielkiej Brytanii na porcie, jednak w czasach, które były 300 lat temu.All Rights Reserved