Luka nie wie jak wyglądał świat przed skażeniem, słyszał opowieści, ale nie wiedział ile jest w nich prawdy, a ile fikcji, prawdopodobnie jego ojciec nie pamiętał normalnego życia, być może nawet dziadek. Dla niego życie smakowało gorzko jak powietrze, którym oddychał i wyglądało ponuro jak niebo, pod którym sypiał. Rokasa przygarnął go i wychował na wartownika, który miał strzec społeczności do której należał. Roch nauczył go sprytu oraz tego jak przeżyć w wyniszczonym środowisku. Oboje przekazali mu całą wiedzę i doświadczenie jakie posiadali. Te umiejętności mogą pomóc mu przetrwać najgorsze, jak i umożliwić ujrzenie zła tego świata. Czy w skażonym świecie można normalnie żyć? W świecie gdzie kropla deszczu może zabić, zwierzę powalić jednym ciosem, a ludzie boją się ludzi? Czy to w ogóle wykonalne? Można wtedy liczyć tylko na siebie, czy może warto zaufać drugiemu człowiekowi?