Przekręcam stronę i z delikatnym uśmiechem witam kolejną porcję liter. Czyż to nie cudowne, że z kilku pojedyńczych znaków może powstać słowo. Z kilku słów zdania. Ze zdań wersy, a z nich kolejne rozdziały tworzące opowieść. Właśnie, a jak już o niej mowa, to tę chciałbym wam opowiedzieć osobiście... L.G.All Rights Reserved