Myślałam, że jestem jego Julią, a on moim Romeo. Pasowaliśmy do siebie jak ulał, obydwoje żądni przygód kochaliśmy zabawę, tak bardzo, że sami staliśmy się zabawą. Byliśmy „tą" parą, o której mówi cała szkoła, całe miasto. Podziwiani, popularni, wzbudzający respekt. On był nieprzyzwoicie przystojny z lekka tajemniczy, mój Romeo. Ja zabawna, słodka, jego Julia. Szkoda tylko, że za późno zorientowałam się, że on był złym Romeo, a ja nie tą Julią