To jest opowieść o pewnej dramatycznej historii, którą opowiada dziewczyna, która przeżyła koszmar, który się ciągnie.
Od małego jest przygotowana na najgorsze, przez swoją babcię, która umiera jak dziewczyna jest jeszcze dzieckiem, ale czy na pewno umiera? Nikt nie wie. Nikt nie mówi o śmierci babci, ale dlaczego? Dlaczego jak Ukryta wspomina zawsze o babci, to zawsze omijają ten temat? Co takiego ukryła przed nią babcia? Dla jej dobra czy nie? A magowie, Co z nimi? Kto jest z nich wszystkich tak naprawdę uczciwy? Ukryta ma wiele pytań, na które babcia jej nie odpowiedziała.
Jedyny najstarszy mag z rodziny to Ukrytej Matka, a następnie jej brat Setyr. Ojciec jest zwykłym człowiekiem, czasem to ona własnemu ojcu zazdrości,, normalności ", sama by tak chciała.
.
.
.
Dalszy ciąg historii i jej rodziny spotkacie, w książce, przez samą główną bohaterkę.
Życzę miłego czytania.
- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem
- To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie.
Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...