Wichura, powstanie
  • Reads 148
  • Votes 9
  • Parts 9
  • Reads 148
  • Votes 9
  • Parts 9
Ongoing, First published Oct 17, 2018
Wojna między istotami Nieba, a istotami Ziemi trwa już od wielu stuleci. Smoki wymierają. Ludzie znajdują we wszystkim co śmiercionośne dla tych istot, użytek. Żelazne strzały z grotem mokrym od trucizny z krwi jednorożca, łańcuchy z platyny, pieczęcie z onyksu. Kradną jajka smocze i rozłupują drogocenną skorupę, którą wykorzystują do różnych lekarstw i gorszych rzeczy. Smoczęta wychowują do walki przeciw ich pobratymcom. Została tylko iskra nadzieji, która coraz to bardziej przygasa, z kolejnym straconym życiem.

Rene mieszka w Elborn, została opuszczona przez brata który zniknął parę lat temu. Nie zostawił  żadnego śladu który wskazałby jej drogę. 
Jedynie pamiętnik z pustymi stronami. Pewnego dnia w Elborn dzieją się dziwne rzeczy. I wtedy odkrywa tajemnicę, którą Reisan starał się usilnie przed nią schować.

Myrte Sken od lat marzy o tym by zostać Wysłannikiem. Jednak nic nie może zrobić na to że jest inny. Inne smoki lekceważą go. Aż do dnia kiedy jego wujek znika, i sam wyrusza na jego poszukiwanie.
All Rights Reserved
Sign up to add Wichura, powstanie to your library and receive updates
or
#338smoki
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
An Unseemly Lady cover
Akademia Ciemnogrodzka cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
DIADEM  cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
To deny the route cover
Prawdziwa Luna cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.