"... na pełnej kurwie wjeżdżamy w zakręt, z maksymalną możliwą prędkością jaką nasz radiowóz może osiągnąć - 110 km/h. Nasz patrolowy, niebieski Opel Astra chwieje się na każdym zakręcie i podskakuje na wszystkich nierównościach drogi krajowej nr 19. Nasza pełna prędkość jaką możemy rozwinąć tym wehikułem powoduje, że pojazd wibruje, poświstuje, charczy, burczy i mamy wrażenie, że zaraz się rozleci jak rakieta Challengera. Bulaje* napierdalają jak szalone, błękit policyjnych lamp odbija się w szybach mijanych domów i wyprzedzanych samochodów. Uszy wysiadają od ciągłego wycia naszego koguta* - łłłłłłiiiijjjjjooooo łłłłiiiiijjjjjoooo - i tak już 10 km, a do celu interwencji pozostało jeszcze trzy razy tyle! Spoglądam na Generała, a on na mnie, wymieniamy porozumiewawcze spojrzenia. Generał uśmiecha się pod nosem i wyciąga z kieszeni czarnej policyjnej bluzy USB z muzyką i podłącza pod terminal mobilny* znajdujący się na desce rozdzielczej radiowozu. Ni chuja nigdy to urządzenie nie działało prawidłowo, ale komedia główna i minister MSW ogłosili sukces już zawczasu. Terminale mające na celu usprawnić pracę funkcjonariuszy nadają się tylko by puszczać z niech filmy i muzykę... to gówno nigdy nie działało jak powinno... Chłopaki wiedzieli jak wykorzystać terminal, by usprawnił, a w każdym bądź razie uprzyjemnił nam służbę. Muzyka puszczana z terminala, to jeden z tych sposobów, uśmiechamy się z kolegą pod nosami. Z głośników opla jako pierwszy poleciał „Blade 2 - Soundtrack ~ Blood Rave", ze sceny filmu gdy wampiry kąpią się we krwi skapującej z pryszniców - wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że za piętnaście minut, będzie to prorocza melodia.