„I chociaż życie nasze nic nie warte - eviva l'arte"
Marigold zaczyna studia informatyczne na Uniwersytecie Oksfordzkim. Pragnie znaleźć coś, czego jej w życiu brakuje, coś czego nawet nie potrafi nazwać.
Xavier, chłopak studiujący, wedle rodzinnej tradycji, prawo, musi zmienić to jak postrzega świat, aby móc być szczęśliwym.
Londyński teatr ogłasza międzynarodowy konkurs na nową wersję Nędzników, która zostanie wystawiona na West Endzie. Amatorski dramatopisarz, studiujący na Oksfordzie, pisze sztukę, angażując w nią innych studentów. Widział tysiąc innych spektakli, czym ten miałby różnić się od innych?
Nikt go nie rozumiał, kiedy twierdził, że pieniądze tak naprawdę szczęścia nie dają. Oni nigdy nie zobaczyli tej drugiej strony medalu. Musiał uważać na każdym kroku, dla obcych był jedynie bankomatem.
Albert łatwo chłonął nałogi, a najgorszym z nich była atencja. Ta ciągła chęć bycia na ustach każdego, fala kompletów i ogromna ilość uwagi - były tym, czego zawsze potrzebował.
+ Speedacco / Blachary
+ Zakszot
+ Hurt/Comfort
- Bogaty dzieciak. - Mruknął szatyn opierając się na masce czarnego samochodu. - Rodzice cię rozpieszczają.
Albert nie mógł przejść obok tych krzywdzących słów obojętnie. Tego się właśnie obawiał, braku zrozumienia.
- Sam ją kupiłem, nikt mnie nie rozpieszcza. - Mruknął zakładając ręce na wysokości klatki. Temat relacji w rodzinie był dla niego drażliwy, nie lubił o tym rozmawiać.
- Z pieniędzy rodziców. - Wyśmiał odpychając się i podchodząc bliżej auta