Powieść autorska. Praca została wyróżniona w konkursie literackim "Splątane nici" organizowanym przez @glnozyce w kategorii Science-Fiction. Kometa Omega zbliżała się do Ziemi z każdym dniem. Zagrożenie z kosmosu wydawało się nierealne, przecież gwiazdy były tak daleko... Dlatego każdy myślał, że świat nigdy nie przestanie istnieć. Odłamek wyłoniony z ciemnej materii postanowił upomnieć ludzkość o swoim istnieniu, uderzając w ich rzeczywistość. Na powierzchni panował chaos, niemalże niemożliwym było przetrwać tę tragedię, ale istniały dwie istoty, które przeżyją wszystko; karaluchy i ludzie, choć nie ma pewności co do tych pierwszych. Wyjście z tragicznej sytuacji ludzie znaleźli pod ziemią. Energia geotermalna miała utrzymywać ich przy życiu, hodowle zwierząt i szklarnie miały zapewniać jedzenie i tlen, bunkier 211, miał być bezpieczną przystanią dla tysiąca osób, ale nic nigdy nie idzie do końca dokładnie tak, jak to się zaplanowało. Powstałe bunkry pozwoliły na przetrwanie prawie pięciu milionów osób, a każdy z nich zamykał swoje drzwi, nim Omega przywitała na Ziemię. Również wtedy i 211 szczelnie zamknęło bramę, ukrywając w sobie dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć osób, a świat runął w gruzach.