Zabójczyni | Aizawa Shouta
  • Reads 6,909
  • Votes 522
  • Parts 5
  • Reads 6,909
  • Votes 522
  • Parts 5
Ongoing, First published Nov 05, 2018
Fala brutalnych morderstw zalewa Japonię, a każda ofiara zostaje naznaczona czarną lilią. Ludzie boją się wychodzić z domów, bo nawet zawodowi bohaterowie sobie nie radzą. Wtedy na scenę wkracza Eraser Head, dotąd nieznany, jednak od razu zabłysnął, znajdując trop prowadzący do mordercy.

Kobieta o tajemniczej przeszłości znów pojawia się w życiu Aizawy Shouty, a mężczyzna próbuje  rozwiązać jedną z największych zagadek swojego życia - samotnej dziewczynki, którą poznał w dzieciństwie.
All Rights Reserved
Sign up to add Zabójczyni | Aizawa Shouta to your library and receive updates
or
#5lilia
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
More than love || Pedri cover
Dance with me || Dramione  cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Czy nam się to uda?(Gi-hun x In-ho) cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Obserwator cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."