Wszyscy jesteśmy aktorami. Jednak to, jaką rolę przyjmujemy nie zależy tylko od nas - od tego, co czujemy, przeżyliśmy, pragniemy i do czego zmuszają nas inni odtwórcy ról, z którymi gramy ramię w ramię na deskach teatru świata. Moim marzeniem jest porzucić już swoją rolę. Zbuntować się. Pokazać światu prawdziwą mnie. Nie zaciskać szczęki, gdy pragnę powiedzieć coś, co teoretycznie do mnie nie pasuje. Czysto teoretycznie. Nie wiem, czy przyjdzie taki czas. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie pokazać prawdziwe oblicze, które tak bardzo różni się od tego, co sobą reprezentuję. Wykrzyczeć wszystko, co czułam przez l a t a mojego życia. I, co już jest chyba naprawdę nierealne, przekonać j ą, że Chloé Bourgeois jednak ma serce.