,,Mam pierdoloną znieczulicę, idę przez ulicę A może leżę i umieram i tak tylko piszę? A może leżę i umieram, bo chcę cię usłyszeć? Ale codzienność to nie pierdolony koncert życzeń" Kuba nieustannie zadaje sobie dręczące pytanie ,,Co jest ze mną?!" Powtarza je jak mantrę. Potrzebuje czasu, by zrozumieć pewne kwestie. By zrozumieć, że jest gotów i chce wziąć odpowiedzialność. Ale zanim to się stało, potrzebował samotności, ucieczki w nieznane, gdzie wszystko nabierze nowego znaczenia.All Rights Reserved
1 part