Nazywam się Laura Spring,mam 14 lat i od teraz będę prowadziła pamiętnik.Jestem wysoka,mam długie,kasztanowe włosy,trochę opaloną karnację i zielone oczy które (gdy się denerwuję) stają się ciemno-brązowe.Jestem raczej nieśmiała i nie umiem okazywać uczuć.Wszystko z tego powodu że nigdy nie miałam nikogo kto by mnie nauczył,jak się je okazuje.Największym problemem dla moich rodziców było to,że się w ogóle urodziłam gdyż moja matka zaszła w nieplanowaną ciążę.Moi rodzice byli jeszcze młodzi i nigdy mnie nie chcieli a że nie miałam żadnej bliskiej rodziny (oprócz nich) wylądowałam tutaj-w sierocińcu.Podobno kiedy miałam kilka miesięcy podrzucili mnie w kartonowym pudełku,owiniętą błękitnym kocykiem wprost pod drzwi sierocińca.Podobno do kartonowego pudełka była doczepiona karteczka na której było napisane-''Laura na pewno będzie się tu czuła lepiej niż u nas.''.Tak,skoro mnie nie chcieli to pewnie że czułam się w tym sierocińcu "lepiej niż u was'',przynajmniej na początku...Tak czy inaczej kocyk który pozostał mi po rodzicach i ten pamiętnik to jedyna moja własna rzecz w tym przytułku...Od dzisiaj obiecuję sumiennie go prowadzić i chronić w razie potrzeby.
3 parts