Be My Sweet Nightmare
  • Reads 604
  • Votes 48
  • Parts 8
  • Reads 604
  • Votes 48
  • Parts 8
Ongoing, First published Nov 11, 2018
Nicole Newsteen -spadkobierczyni fortuny po zamordowanych rodzicach. Przeżyła, ale z pomocą demona, z którym następnie zawiązała kontrakt. Nazwała go Losteen Quiness. Mówią na nią kot lub sierściuch królowej.

Królowa Victoria ma pewne zadanie dla Nicole, Aloisa i Ciela. Do czasu przekazania im jego treści zamieszkają w rezydencji Phantomhive. Troje demonów i trójka nastolatków, co z tego wyniknie?

To zadanie zmieni całkowicie bieg wydarzeń. 

Nie zdradzę jaki ship zostanie przedstawiony w tej historii, ponieważ będzie nieustannie zmieniany przez Nicole. Jest w końcu tylko nastolatką i dzięki temu jej uczucia będą często ulegały zmianie.


Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie wam do gustu, jeśli nie...no cóż, nie dogodzisz każdemu. 
Zapraszam.
All Rights Reserved
Sign up to add Be My Sweet Nightmare to your library and receive updates
or
#8lokaj
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Dance with me || Dramione  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Zapach perfum || MATA cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
001 x 456 cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."