Przestępcy seksualni.|K.J, C.M
  • Reads 58,539
  • Votes 445
  • Parts 6
  • Reads 58,539
  • Votes 445
  • Parts 6
Ongoing, First published Nov 16, 2018
Praca na boku w domu publicznym by ratować dochody rodziny miała przynieść przecież same korzyści, tylko 3 noce i sprawa pójdzie w niepamięć, Camila będzie w spokoju mogła kontynuować naukę, a żywność na ten miesiąc w domu będzie. Co jednak jeśli na jednej z trzech nocy napotka się na swojego nauczyciela, którego jeszcze bądź co bądź nie zna? Przecież będzie zwykła szmatą w jego oczach, a on? A on przecież będzie miał powód do manipulacji. Nie, nie, to uczennica, przecież sam poniesie poważne konsekwencję. 
Nic z tych rzeczy, ale będzie niezła zabawa. 
Przestępcy seksualni, można ich tak nazwać? 
Camila ma 17 lat, jest nieletnia, a Keneti? Keneti ma 31 lat, jest nauczycielem języka angielskiego, nowym nauczycielem od tego języka. 
Jak potoczy się jeden błąd tych dwójki ludzi? Zapomną o tym, a może jeden będzie manipulować tego drugiego? A może jednak zaznają uczucia zwanym miłością?
Dowiesz się czytając Przestępcy seksualni. 
Oczywiście nie zapomnij, że czytając tę powieść natkniesz się na liczne sceny seksu dozwolone dla osób powyżej osiemnastego roku życia.
All Rights Reserved
Sign up to add Przestępcy seksualni.|K.J, C.M to your library and receive updates
or
#324opowieść
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
HIS LAW || Zayn Malik cover
Lines we cross | Pau Cubarsí cover
Mafia| Minsung  cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Now I live on Billboard | Pablo Gavi cover
Unforgettable Christmas cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Older Brother| Jeongchan cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover

HIS LAW || Zayn Malik

138 parts Ongoing

Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystkie należały do niego. Patrzyły z uwielbieniem. Tak jak im kazano. Patrzyły, z głową pochyloną. Któż jest tego godzien? Spojrzeć w oczy pana? Był podziwiany. Był potęgą, prawem, władzą. W wiele oczu patrzył. Wiele w nich widział. Barwy, odcienie. Szmaragdy, szafiry. Żadne takie same. Ale każde patrzyły z uwielbieniem. Tak jak nakazano. Patrzyły uniżenie. Niegodne jego spojrzenia. On patrzył wzrokiem władczym. One uwielbiały. On nie miłował żadnych... Lecz co zrobi PAN nasz, Gdy spojrzy w oczy inne? Nieznane i zimne. Patrzące z nienawiścią. W oczy barwy pięknej. Wcześniej niewidzianej. Oczy bezimiennej. Ale tylko dla niego, Skrytej w tajemnicy. W oczy w których ziemia z niebem się spotyka. W których brak uwielbienia. Jedynie pogarda... _____________________________________ Wszelkie prawa zastrzeżone.