Syriusz nigdy nie należał do niepoprawnych optymistów, jednak uwierzył ojcu, gdy ten roztoczył przed nim barwną perspektywę wyprawy do nowej, nieznanej galaktyki. Jego życie nie układało się ostatnio najlepiej, więc wizję świetlanej przyszłości przyjął z otwartymi ramionami. Traktował ją jak coś pewnego. Plan, który po prostu nie może pójść źle. Andromeda okazała się jednak inna, niż oczekiwali. Ani jemu, ani jego siostrze, na którą spadła funkcja Pionierki gatunku ludzkiego, nie było lekko. A wyjście na prostą było dopiero początkiem...