Chyba każdy uczestniczył kiedyś w Wigilii klasowej. Jedni ją lubią a drudzy nie. Do tych drugich należy Maja. Ma w klasie dużo wrogów i to zawsze im musi kupować świąteczne prezenty. Nie znosi dzielenia się opłatkiem ze swoją niesprawiedliwą wychowawczynią. Nienawidzi sklepowych pierogów i barszczu z proszku. Ale ta Wigilia będzie inna. Inna, bo wylosowała kogoś, kto od dawna jej się podoba. Inna, bo ktoś szykuje dla niej miłą niespodziankę. Za to Artur należy do tych pierwszych. Co roku sam, jako wieczny gospodarz klasy, organizuje Wigilię klasową i losowanie mikołajkowe. Zawsze losuje fajne osoby, bo to sobie ustawia. Ale ten rok jest inny. Inny, bo losowanie wymknęło się z pod jego kontroli. Inny, bo Wigilia może zostać zbojkotowana przez jego wroga w zemście za te osiem lat, a to tej osobie ma kupić prezent... Krzyśkowi to już od początku obojętne. Zawsze ma gdzieś, komu musi kupić prezent i kto kupi go jemu. Ale w tym roku zaplanował, że to zmieni. Wylosował kogoś, kto jest dla niego ważny. Kogoś kto jest jego światłem i jedyną nadzieją. Kogoś, dla kogo po tych długich ośmiu latach wyjdzie z cienia i zrobi coś, co sprawi, że ta osoba zwróci na niego uwagę. A Marek? W tej klasie jest dopiero od roku. Nie lubi tych ludzi. Szczególnie tej osoby, której musi kupić prezent. Zamierza dać jej w prezencie coś, co popamięta. I przy okazji zniszczyć całą klasową Wigilię. Zniszczyć tych ludzi. Ale nawet nie spodziewa się, co podyktuje mu serce... Co się stanie 21 grudnia, w dzień Wigilii klasowej? Czy plany Marka i Krzyśka się powiodą? Czy Artur wyjdzie z twarzą z tej całej sytuacji w zagrożeniu obaleniem jego władzy w klasie? Jaka niespodzianka szykuje się dla Maji i czy jej zemsta może się udać? Książka bierze udział Alei Słów 2019.