Wspomnienia Białego Czarodzieja z czasów, w których nie zwał się jeszcze Saruman i wraz z narzuconym z góry towarzyszem wędrował po Srodziemiu. *** N/A: Może takie trochę krótkie, bez ładu i składu i w ogóle pozbawione jakiegokolwiek sensu, ale przynajmniej jest, c'nie? (A brak porządnej okładki proszę wybaczyć, nie chce mi się już babrać w tych programach graficznych.) EDIT: Jest okładka!
1 part