- Pałkerson! - wykrzyknął przerażony Stuu
Chłopak, który siedział na sofie odwrócony plecami do przyjaciela, spojrzał zdezorientowanym wzrokiem na Burtona.
- Słucham? - Daniel za wszelką cenę starał się, by jego głos brzmiał jak najbardziej naturalnie. Tak, jakby wcale nie przeczytał najbardziej szokującego i obrzydliwego opowiadania w swoim życiu. Tym razem nawet nie miał już siły denerwować się na kumpla o to, że po raz kolejny nazwał go Pałkersonem.
- Czemu używasz mojego telefonu? Skąd znasz w ogóle hasło?
- Ja chciałem tylko sprawdzić tą, no... pogodę! Trzeba zobaczyć, jaką będzie pogoda, gdy będziemy nagrywać na twój kanał.
- Ale po co? Nagrywamy przecież w mieszkaniu.
- No tak, ale jeśli spadnie deszcz, to będzie słychać, jak uderza o szybę. Wiesz. Kap, kap, kap... to może przeszkadzać w nagrywaniu. Nie będzie nas słychać, czy coś...
Stuu nie był przekonany co do wyjaśnień Żiżeja. Nie chciał się denerwować. Westchnął tylko i w miarę opanowanym głosem rzekł:
- No dobrze, oddaj to.
- Ok, tylko...
- Oddaj! - tym razem głos mężczyzny zabrzmiał o wiele groźniej.
Daniel nie odpowiedział. Zamiast tego zaczął szybko i nerwowo klikać na ekran w telefonie. Stuart stracił cierpliwość i począł iść w stronę chłopaka, by osobiście odebrać mu urządzenie.
Zdecydowanym ruchem chwycił przedmiot i spojrzał na wyświetlacz. Widniał na nim fragment tekstu. Rozpoznał natychmiast to opowiadanie. I wtedy nie miał już żadnych wątpliwości. Jego tajemnica została odkryta. Przeniósł wzrok na oblicze przerażonego Daniela.
- Przeczytałeś to? - spytał drżącym głosem
- Czym jest do cholery KxK?!
- To dosyć skomplikowane...
- To obrzydliwe!
- Poczekaj chwilę, wszystko ci wyjaśnię
„Jedna piosenka to za mało aby wyrazić uczucia. Ja nagram dla 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆 cały album."
Dwójka top artystów muzycznych w kraju. Podbijają stadiony, zdobywają diamenty i zyskują coraz to nowych fanów. Jego ich różni. Ona to robi w Stanach Zjednoczonych, on w Polsce.
Córka jednego z najwyżej postawionych producentów amerykańskiego rapu, która pokochała dzięki ojcu muzykę i sama została gwiazdą - Vivienne Bailey, przeżywa tragedię. Jej życie wali się w ułamek sekundy, a po tym już nie jest kimś, kim była kiedyś. Vivienne postanawia odpocząć od nostalgii w kraju jej matki, w jej mieście.
Jedna z najpopularniejszych piosenkarek w branży amerykańskiej, spotyka mainstream'owego, polskiego rapera, który tkwi w bańce rozstania.
Czy Oskarowi uda się wyciągnąć z dna Vivienne? Czy upadnie razem z nią?
[ jedno uniwersum z „INNE ŚWIATY" & „NAPISZ JAK BĘDZIESZ SAMA" ]