Marinette poszła do liceum.
Z pozorów, wszystko jest takie samo.
Niebieskooka jako super niezdarna nastolatka posiada najlepszą przyjaciółkę Alyę, dużą paczkę znajomych, kochających rodziców i szkolną sympatię Adriena.
Żyje sobie spokojnie w Paryżu, za dnia uczy się w szkolę, po zmroku ratuje rodzinne miasto przed złoczyńcami, razem ze swoim partnerem - Czarnym Kotem.
Wszystko wydaje się być po staremu.
Ale za pozorami kryje się smutna prawda.
Czasy wesołego gimnazjum się skończyły, pozostawiając Marinette i jej przyjaciół w trudnych do rozgryzienia sytuacjach, do których rozwiązania potrzebne będą radykalne środki.
Młodych bohaterów ogarnia bunt i chęć zmian we własnych życiach, lecz i to wkrótce może odwrócić się przeciwko nim.
Od tego momentu, wiele rzeczy już nigdy nie będzie takie samo.
Jeśli oczywiście nie wszystko.
Ta historia zaczęła się podczas jednej z wielu pięknych, francuskich jesieni.
~~~~
Jest to moje własne wyobrażenie o tym, jak powinna wyglądać historia Marinette w Miraculum, po ukończeniu gimnazjum.
Gwarantuję, że warte jest ono przeczytania 😉!
Proszę nie kopiować mojego pomysłu.
Brak wątków erotycznych.
Przekleństwa pojawiają się naprawdę rzadko.
Zapraszam serdecznie ~
„Jeszcze niedawno chciałem powierzyć swoje serce tylko muzyce. Teraz chcę i 𝒕𝒐𝒃𝒊𝒆."
Mówią, że aplikacje randkowe są przereklamowane, a po pierwszym spotkaniu osoba poznana tam, idzie w zapomnienie. Z takim podejściem dwójka, wyjątkowo podobnych do siebie ludzi, postanowiła przesunąć siebie nawzajem w prawo.
Julita Szymańska pracuje w przytulnej kawiarnii na jednej z dzielnic Warszawy. Jej życie nie odbiega od życia innych Warszawiaków. Pracuje w kawiarnii, uwielbiając kawę i nienawidząc swojego studenckiego życia.
Dziewczyna pewnego wieczoru włącza głupią apkę randkową i trafia na autora tekstu, który ona ma zawarty w opisie.
„sama, bo w związku z muzyką."
[ jedno uniwersum z „INNE ŚWIATY" & „CHOCIAŻ JEDEN LOVESONG" ]