Tęskniłem za tym miastem. Tęskniłem za każdą ulicą, każdym murem. Tęskniłem za każdym zasłyszanym na ulicy słowem. Nie mogę jednak pozbyć się wrażenia, że zmieniło się zbyt mocno, bym mógł tak po prostu wrócić. Nie mam, mój drogi przyjacielu, na myśli rytmu, jakiego nabrało miasto od pojawienia się tych przepięknych maszyn. Mówię o anarchii, jaka, z wyłącznie mojej winy, ogarnęła to biedne królestwo.