Naruto - Oczy Krwi
  • Reads 52,210
  • Votes 3,145
  • Parts 20
  • Reads 52,210
  • Votes 3,145
  • Parts 20
Ongoing, First published Dec 19, 2018
Naruto - dziecko nienawidzone przez większość mieszkańców wioski. Nienawidzone, przez coś nie będące jego winą..., znajdujące poza jego wiedzą i pojmowaniem rzeczy. Emocje targające małym chłopcem: ból, żal, gorycz, samotność, gniew... Nie chce być bity, poniżany, on pragnie zauważenia, chce akceptacji. Zdeterminowany zaczyna trening, by pokazać..., by pokazać im wszystkim że to on może ich chronić. By być szanowanym i silnym. Lecz do czego zaprowadzi to chłopca, którego jedynymi trwałymi towarzyszami byli ból i cierpienie?
All Rights Reserved
Sign up to add Naruto - Oczy Krwi to your library and receive updates
or
#1skrytobójcy
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
001 x 456 cover
Obserwator cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Zapach perfum || MATA cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
My first Love || Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."