Wystarczy parę spotkań i rozmów, by zatracić się całkowicie i zakopać w odmętach własnego umysłu. Pozwolić sobą kierować, jednoczenie gubiąc się w myślach. On mnie rujnował, choć tak naprawdę nigdy nie chciałam, by przestał. Niszczył mnie, ale nigdy nie powiedzia łam "stop". Godziłam się na wszystko, tylko... Czy był tego wart?All Rights Reserved