Wystarczy wybaczyć
  • Reads 800,451
  • Votes 28,302
  • Parts 41
  • Reads 800,451
  • Votes 28,302
  • Parts 41
Complete, First published Dec 23, 2018
Romans z mafią w tle...
Audrey jadąc do Rosji wie, że będzie musiała stawić czoła matce, która zostawiła ją lata temu. 
Kobieta nie zdaje sobie sprawy, jak trudno będzie przekonać do siebie własne dziecko. 

On wie, że ona będzie należeć do niego.

~~~~
-Tatusiu dlaczego ja nie mam mamy jak inne dzieci?
-Twoja mama cię nie chciała. Masz za to mnie, tatuś bardzo cię kocha słoneczko.



Zapraszam na drugą część, tym razem o Audrey. 
Nie trzeba czytać pierwszej części.

UWAGA 
Powieść może zawierać wulgaryzmy i treści erotyczne nieodpowiednie dla niepełnoletnich czytelników. Wchodzisz na własną odpowiedzialność.
All Rights Reserved
Sign up to add Wystarczy wybaczyć to your library and receive updates
or
#1rosja
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
blade cover
Awaken the emotions in me [18+] cover
Good girl - Bad girl ✔️ cover
Niebezpieczna gra cover
Teacher's Pet cover
This is not fair cover
Senza Fine II cover
Whispers of Victory | #1 cover
Black Lady // ZAKOŃCZONA // cover
My sweet babysitter cover

blade

88 parts Complete

Zachodnia Kanada, turystyczne miasteczko, a w nim liceum Canmore, któremu sławę przynosi drużyna hokejowa i reprezentacja łyżwiarzy figurowych. Nie trudno skupić uwagę wszystkich na dumie miasteczka, a sprzyja to tym mieszkańcom, którzy o tą uwagę absolutnie nie zabiegają. Należy do nich szesnastoletnia Maeve Leblanc, która zrobi wszystko, by pozostać w cieniu swoich tajemnic. Regularnie katowana przez ojca alkoholika, pragnąca uchronić przed złem całego świata swojego chorego brata, nie zauważa nawet, kiedy wpuszcza do swojego życia kogoś zupełnie obcego. Kogoś, dla kogo będzie miała szansę po raz pierwszy stać się całym światem. Rzeczywistość, w której nikt nie jest tym za kogo się podaje. Gdzie główną rolę odgrywają pozory, maski i kłamstwa. Gdzie duchy przeszłości przychodzą bez zaproszenia, a traumy sprzed lat wracają bez zapowiedzi...