Marzenia często nie idą w parze z rzeczywistością. Dzieli je cienka i jakże niezatarta granica, gdyż życie pisze różne scenariusze. Ten z pewnością pisany był ręką autora, który miał parszywe poczucie humoru, bo zamiast w korpusie Zwiadowczym, wylądowałam w Żandarmerii za sprawą pewnego człowieka, który w te pamiętną noc, już na zawsze zmienił moje życie. Mam jeden cel. Jedno życie i ... Jedyną szansę zanim wszystko wyjdzie na jaw ... "Ostatnia misja." Tylko to mi pozostało nim znów spojrzę w rozgwieżdżone niebo i przyznam, że jestem szczęśliwa.
54 parts