Piknik trwający conajmniej dwa dni to raczej dziwny pomysł i chyba nie najlepszy. Gdy doda się do niego zjełczały olejopodobny produkt, zamykanie się w czyjejś osobliwej piwnicy, ukrytą martwotę oraz niewyspanie wychodzi coś, co zakrawa na kuriozalny sadyzm lub też masochizm. Lecz czy dawnowieczny gwiazdozbór może być sadystą, skoro nie jest spersonifikowany? Raczej nie. Z kolei siódemka dzieciaków do masochistów nie należy. Więc co sprawiło, że wszystko wyszło tak a nie inaczej? To, co zwykle. ~~~~~ Tworząc tę książkę zainspirowałam się Kronikami Archeo, innymi książkami, mitami, Larą Croft, a również (oczywiście) naszym światem. Ale nie spodziewajcie się, że kolejne części serii (mam nadzieję, że takowe powstaną) będą podobne do tej. Bo nie będą.