Nie interesowali mnie inni, a mój karnawał. Moje płomienne makowe niebiosa. Bo to był dopiero początek mojej egzystencji. Na polu bitwy codziennego życia, bitwy o przetrwanie, którą ja wygrywam każdego dnia. Gdy błąkałam się pośród nędzy tego świata, na którym wciąż jestem, myślałam w końcu o przyszłości w pozytywny sposób. Bo w końcu zaznałam swojej niedoczekanej miłości. © xxtessxx143™ 2019 [ opowiadanie zdobyło wyróżnienie w konkursie Oczary2019 ] [[ okładkę wykonała @helpfulkatherine ]]All Rights Reserved