,,Jutro mijał rok od postawienia diagnozy. Rok, który dzielił go od wyroku śmierci. Jak na początku brunet nie mógł się z tym pogodzić, tak teraz, po prostu wiedział, że tak musiało być. Nie dla niego było długie życie. On musiał umrzeć, taki był czyjś plan. Teraz jednak leżał, a ciche łzy spływały po jego policzku. Znów tego nie zrobił, znów stchórzył. Bo Sam miał jedno, jedyne życzenie. Przed śmiercią chciał po prostu zobaczyć Deana." Dean i Sam to bliscy sobie bracia, którzy zmuszeni zostali się rozstać. ☆One-Shot ☆To nie wincest ☆Mam nadzieję się się spodoba lul