Piekielna biurokracja, z całą pewnością nigdy nie sądziła, że może stać się obiektem cichego, papierowego i terrorystycznego ataku. Nie sądziła, gdyż raz, jest zbyt chaotyczna i bezsensowna, by choćby zawahać się nad każdą bezmyślną akcją, jaką podejmuje oraz dwa, biurokracja jest jedynie lichym konceptem. Z całą pewnością uświadamiasz sobie, że koncepty nie mają w zwyczaju myśleć. Szczęśliwie jednak dla biurokracji! Banda pomniejszych demonów przyuważa ten niecny proceder. Oto więc, dzięki niespożytkowanej złośliwości, kilkoro czartów rozpoczyna śledztwo przeciw swoim przełożonym. Ktokolwiek jest winien, skończy marnie!
*
Baw się dobrze, czytelniku! Kolejne rozdziały pojawiać się będą w środę. Ot, taki demoniczny dzień, nie sądzicie? Śśśrrroda. Śśśrrroda... Tak. Stanowczo.