Burza przed ciszą || Loki fanfiction
  • Reads 1,151
  • Votes 80
  • Parts 11
  • Reads 1,151
  • Votes 80
  • Parts 11
Ongoing, First published Jan 27, 2019
Asgardczycy bezpiecznie wylądowali w Norwegii, niedaleko klifu, gdzie ostatni raz Thor z Lokim widzieli Wszechojca. Zmęczony ciągłą ucieczką, ukrywaniem się oraz kłamstwami Loki postanowił zostać w powoli budującym się Nowym Asgardzie.

Tak jak tego można było się spodziewać, nie trwało to długo, aż zainteresowała się jego osobą T.A.R.C.Z.A.

Zostaje zamknięty w czterech ścianach, kto wie na jak długo. Akurat gdy widmo zagłady nigdy nie było tak bliskie, jak teraz.


_________________________________________

 • Czas akcji mieści się po filmie "Thor: Ragnarok" bez sceny po napisach (nie spotykają przerośniętej śliwki... jeszcze).
 • Nie wszystko co działo się i wydarzy w opowiadaniu jest kanoniczne (odkrycie tygodnia), jednak będzie zahaczać o pewnie eventy z mcu.
 • Opowieść nie posiada żadnego shipu z Lokim, just wholesome friendship 

Rozdziały prawdopodobnie będą publikowane co miesiąc, w ostatnich lub przed ostatnim tygodniu.

Pozdrawiam,
kozka



   kozka©2021 - jeszcze się zobaczy kiedy koniec
All Rights Reserved
Sign up to add Burza przed ciszą || Loki fanfiction to your library and receive updates
or
#745friendship
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Mafia| Minsung  cover
Saga Mistrzów  cover
Ostatni raz cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Obserwator cover
𝓘𝓵 𝓶𝓲𝓸 𝓬𝓪𝓵𝑙𝓬𝓲𝓪𝓽𝓸𝓻𝓮 || Kacper Urbański  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
HIS LAW || Zayn Malik cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."