-To jest niemożliwe. - szepnęłam zakrywając twarz dłońmi. -Wszystko jest możliwe. - czuje jego przeszywający wzrok na sobie. -To mi do cholery powiedz jak mam to zrobić. - warknęłam i spojrzałam w jego czarne jak węgiel oczy. -Wystarczy dotknąć nieba...