Wyobraźmy sobie świat nieco inny od naszego. W jaki sposób? Powiedzmy, że jest tam parę innych państw, inaczej rządzonych. Wyobraźmy sobie też dwójkę błaznów- morderców, gwałcicieli i degeneratów. Mowa oczywiście o Candy Popie i Candy Cane. A teraz wyobraźmy sobie, że ta dwójka psychopatów dowiaduje się nagle, że nie są jedynymi magicznymi błaznami (nadal się zastanawiam, czemu nie wymyśliłam lepszej nazwy) na tym (a raczej tamtym świecie). Co to dla nich oznacza? Kim jest trzeci, magiczny błazen? I jak spotkanie z nim zmieni życie Candy'ego i Cane? Obecnie są już dwie części tego opowiadania, część druga publikowana jest w tej samej książce UwU
Okładkę przygotowała Bloody_Murderess, za to po raz kolejny jej dziękuję, bo przeszła moje oczekiwania i jest zaje(cenzura)fajna* i nie wygląda jak narysowana w paincie przez przedszkolaka (ja i moje umiejętności graficzne, które nie istnieją XD).
*Zapamiętajcie tę chwilę, bo to ostatni moment, kiedy w tej książce jakaś cenzura się pojawia.
UWAGA! W książce pojawiają się krwawe opisy morderstw, gwałtów, przekleństwa, a być może także inne nieprzyjemne rzeczy, więc czytacie na własne ryzyko. (Serio, nie będę wam potem płacić za psychologa)
Przyznam, że wystarczyło jedno spojrzenie, żebym dosłownie przepadła dla jego brązowych oczu. Jedno spojrzenie i już nie mogłam spać spokojnie. Przez całe moje trudne, piętnastoletnie życie nie poczułam się tak jak w tamtym momencie gdy Pablo zabrał mnie na jeden ze swoich treningów.
Nie wiedziałam nawet kogo tam wtedy spotkam i jak wszystko potoczy się dalej...