Młoda kobieta usiadła na lekko zniszczonym fotelu gubernatora kolonji -Oto nasza nowa królowa! Na jej cześć oddajmy jej hołd!- powiedział kapłan W świątyni w rozległy się gromkie brawa, po czym wszyscy uklękli przed dziewczyną. Nikt jednak nie spodziewał się, że młoda władczyni odmieni bałagan jaki tlił się na kontynencie od wieków. Wiedział jednak o tym pewien mędrzec i takie począł prawić morały na rynku: Już Jeden władca dał pokłon przed nią, Stoczy z nią walkę bardzo zaciętą, Bitwą i jedną, i ostateczną; Z nadzieją, módlmy się, o Boginio! Choćby więc jeden w miłości jest z nią: Pozostali z pewnością go przeklną, A północ zgarnięta mroczną ręką. Przyszłości świata wróżę niepewną! Jednak nikt nie brał na poważnie słów starca i niczemu się dziwić, bo kraj był biedny i słaby. Lecz to wszystko miało się jednak zmienić...