𝐃𝐨𝐰𝐧𝐓𝐨𝐰𝐧
  • Reads 340
  • Votes 443
  • Parts 26
  • Reads 340
  • Votes 443
  • Parts 26
Ongoing, First published Feb 15, 2019
Po wielu wyczerpujących i smutnych wspominkach wreszcie mogę odetchnąć.

Witam zanim zdradzę Ci moje prawdziwe oblicze to może posłuchasz mojej historii? Mam na imię Anita Maddox, pracuję jako barmanka w Centrum miasta. Moje życie Nie jest kolorowe, wszystko się zawaliło kiedy spotkałam jedno spojrzenie, ten oszałamiający Uśmiech. Właściciel tego cudownego uśmiechu wywrócił moje życie do góry nogami a ja? Oczarowałam się, kurde nie powinnam, ale za każdym razem kiedy go widzę moje serce Bije sto razy mocniej, a słowa? zapominam jak mam na imię - On sprawił, że ożyłam.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add 𝐃𝐨𝐰𝐧𝐓𝐨𝐰𝐧 to your library and receive updates
or
#137pasja
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Prawdziwa Luna cover
Bliźniaki Herondale cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Złota Elita || Dziedzictwo cover
DIADEM  cover
To deny the route cover
Węzęł krwi cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.