❝- Czyli teraz jestem twoim mechanikiem do konserwacji sztucznego serca i... tego czegoś? - Dokładnie tak! A teraz chodź i wyjmij mi te śrubkę spod pachy, Viv.❞ ◇ Praca asystentki nigdy nie była marzeniem Vivian, ale z przyczyn losowych nie potrafiła wybrać sobie innej, a przynajmniej takiej, do której by się nadawała. Starała się jednak sceptycznie do tego nie nastawiać - w końcu to nie może być takie złe, prawda? Nie może, chyba że twój pracodawca w ciągu kilku tygodniu z wpływowego miliardera zmienia się w latającego robota, który chce zbawić świat niczym objawiony. Przy tym całym zmieszaniu, wcześniejsze latanie za nim jak za dzieciakiem z pieluchą było pestką. Prawdziwy problem pojawił się, kiedy ta pielucha zrobiła się żelazna. A kiedy już i z tym sobie poradziła... trafiła prosto w sam środek więzienia w Sokovii. _________________________________ OC: Vivian Davis (Griffin) Iron Man Fanfiction