- 2 shoty wiśniowe. - Min ciężko opadł na krzesło barowe. - Dziewczyna? - Zapytał domyślając sie Namjoon, wlewając alkohol do kieliszków. - Ta pewnie, piesek mi zdechł.- Powiedział ironicznie Yoongi. - Moje najszczersze kondolencje. - Powiedział z udawaną skruchą Kim. Min prychnął na te słowa, po czym Nam postawił mu przed twarzą dwa szklane naczynia. - Jeszcze jeden. - Dodał patrząc w brązowe oczy Joona. Uprzedzam! W ff jest dużo przekleństw i sceny 18+, jeżeli komuś to przeszkadza to nie moja wina ;)