promise [gency] [Tymczasowo Zawieszone]
  • Reads 530
  • Votes 34
  • Parts 5
  • Reads 530
  • Votes 34
  • Parts 5
Ongoing, First published Feb 23, 2019
Są więzi, które raz zawarte trwają do końca życia nie zależnie od sytuacji czy przeciwności losu.

Z niewyjaśnionych przyczyn znika najmłodsza i najlepsza lekarka na świecie - Angela Ziegler - media, przyjaciele i wrogowie jej rodziny zaczynają wymyślać niestworzone teorie na temat jej zniknięcia. 
Szansę na zdobycie lekarki upatruję najgroźniejszy klan w Japonii. Potrzebują jej pomocy i są w stanie poświęcić wszystko aby dziewczyna im pomogła. 
Wysyłają więc na poszukiwania jednego ze swoich najlepszych tropicieli. 

Czy to spotkanie odmieni ich życia? Czy przeszkodami ku ich szczęściu będą więzy krwi?

"Tu spoczywa serce Ziegler'ów."
A gdzie spoczną oni?
All Rights Reserved
Sign up to add promise [gency] [Tymczasowo Zawieszone] to your library and receive updates
or
#375przyszłość
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Dance with me || Dramione  cover
More than love || Pedri cover
Obserwator cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Czy nam się to uda?(Gi-hun x In-ho) cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."