"Saga Wyzwolenia"
Tom I Cage Lights (korekta zawieszona)
Tom II Gold Padlock (zawieszone)
***
Harry Potter miał bliźniaka, starszego o piętnaście minut. Ten bliźniak miał na imię Fergus, chociaż czarodziejski świat wolał nazywać go Wybrańcem i Chłopcem-Który-Przeżył. Ich rodzice bardzo kochali brązowowłosego dzieciaka, który wyglądał jak kopia ojca, i robili wszystko, co tylko ten zechciał. Za to Harry myślał, że bycie nic nieznaczącym cieniem jest jego przeznaczeniem, że taka kolej rzeczy była normalna. Że powinien, jak mały paproszek, pałętać się w powietrzu odrzucany oddechami własnej rodziny.
Do czasu Hogwartu i zrozumienia, jak wielka samotność czekała na niego w domu, tak właśnie uważał.
Jednak, co się stanie, gdy spotkane na jego drodze osoby, pomogą mu zrozumieć, że wszystko, w co do tej pory wierzył, nie było "normalne" i nie powinno się nigdy wydarzyć?
***
"Pewny krok i maska zimnej obojętności, z daleka mogły zdradzić jego pochodzenie. Cała postawa młodego Malfoya emanowała aurą władzy. Jednak po chwili, gdy tylko tiara przydziału wykrzyknęła dom Dracona na jego twarz wstąpił szczery uśmiech. [...]
Harry przez moment obserwował stół Slytherinu. [...] Czarnowłosy zawiesił na chwilę wzrok na młodym Malfoyu, który szczerze się roześmiał z żartu jakiejś dziewczyny."
"Draco podszedł bliżej Harry'ego i ostrożnie przy nim usiadł, tak jakby ten był niezwykle rzadkim gatunkiem zwierzęcia. Czarnowłosy oderwał swój wzrok od Malfoya i z powrotem zatopił go w zgliszczach dogasającego ognia."
" Podnosząc swój wzrok na Dracona, Harry uśmiechnął się sarkastycznie, gdy do głowy wpadło mu wspomnienie obaw bycia odrzutkiem w Hogwarcie."
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Bardzo (ale to bardzo) lekkie powiązanie do kanonu.
Postacie nie są moje tylko J.K Rowling.