Grupa przyjaciół dowiaduje się prawdy o swojej półboskiej naturze i zaczyna zaznajamiać z obozowymi realiami. Nie jest to takie łatwe, jak z początku się wydaje. Bogowie nie ułatwiają im tego zadania. Nastolatkowie chcą żyć własnym życiem i sami decydować co chcą robić jako herosi, jednak niedługo okazuje się, że ktoś zamierza pokrzyżować im plany.
Mroczna i krwawa opowieść pokazuje jednocześnie walkę, siłę przyjaźni i moc, którą można z siebie wydobyć, jeśli tylko się tego chce.
***
Opowieść prowadzona w świecie serii o Percym Jacksonie. Główni bohaterowie są moją własnością, a na potrzeby fanów pozwoliłam sobie użyczyć od Ricka Riordana kilka jego postaci.
***
Witajcie!
"Uciekając przed zorzą" to pierwsze z wielu moich opowiadań, pisane przeszło trzy lata temu. Od tamtego czasu moje umiejętności się rozwinęły, co podobno jest widoczne w porównaniu z aktualnie pisanymi dziełami. Zapraszam jednak do przeczytania mojego debiutu, kontynuacji przygód herosów ("Kiedy ucichną szepty"), dodatków ("Ferb, wiem co będziemy dzisiaj robić", "Prawdziwy survival") oraz moich opowiadań z innych fandomowych światów.
W ręce Liloo trafia stara lampa, przypominająca tę z historii o Alladynie. Okazuje się, że porównanie jest jak najbardziej słuszne, a dziewczyna nieopatrznie uwalnia uwięzionego w niej od setek lat ducha. Obiecuje on spełnić jej pięć życzeń, ale okazuje się, że to nie jest takie proste, jak się na początku wydaje. Dżin niezbyt przejmuje się konsekwencjami, złośliwy los wtrąca swoje trzy grosze i po krótkim czasie Liloo dochodzi do wniosku, że życie bez baśniowego stwora było o wiele łatwiejsze. Gdzie zaprowadzi ją magia i czy naprawdę życzenia dadzą jej szczęście?