🄼🄰🄻🄴🄲 🄾🄽🄴-🅂🄷🄾🅃 ,,- No, zacząłeś się chwiać, więc wziąłem cię na ręce - Bane, nie mogąc się powstrzymać, założył Alecowi za ucho kosmyk czarnych włosów, który przysłaniał czerwony policzek. - I zaciągnąłem pod prysznic. Jakoś się tam z tym uporałeś, więc potem ja wszedłem. Czekałeś na mnie w łazience - zaśmiał się Bane. - To było zabawne. Otwieram kabinę, a na tych okropnie zimnych kafelkach siedzi sobie goły Alec..."