To jest jak nałóg, którego nie da się tak po prostu pozbyć. Jak hobby, w którym jestem tak cholernie dobry, że nie umiem tak po prostu zrezygnować. Wiem, że nie powinienem tak żyć, ale tak jest łatwiej. Nie muszę się tłumaczyć dziewczynie, którą ostatni raz zobaczę, gdy jeszcze pijana wyjdzie z mojego mieszkania. Ona nie pyta, nie stara się mnie rozgryźć, bo wie, że to był raz, a ja nie zadzwonię. Nie jestem jednym z tych, co dzwonią, a może powinienem być. To mogłaby być kolejna historia o miłości dwóch osób, które się nie cierpią, ale czy faktem nie jest, że życie pisze najlepsze scenariusze? Ona przestała wierzyć w miłość, bo kto wielokrotnie raniony po raz kolejny sięga po sztylet? On miał dość pustych kobiet, ale nie czuł się odpowiedni dla jakiejkolwiek innej. Okładkę wykonała jennhills
18 parts