-Nathan! Nie zostawiaj mnie!- białowłosy trzymał głowę Nathana na swoich kolanach, a w jego oczach pojawiły się szkarłatne łzy. -Haha... Spokojnie Haru... To potrwa tylko chwilkę...- na ciele dwukolorowowłosego pojawiały się płatki białych róż, a on sam powoli się rozpływał. -Tylko chwilkę...- Nathan złapał za kruchą twarz Harusia i kciukiem starł z niej krwawe łzy. -Ty idioto...- ciemnooki dalej płakał, a płatki róż odlatywały w tylko sobie znanym kierunku. -Spokojnie... Jeszcze się zobaczymy...- w tym momencie po Nathanie zostało tylko jego ubranie, wspomnienia, jak i krwiste łzy chłopca...All Rights Reserved
1 part