Opowiadanie o grupie osób zmagających się z istotami nieznajomego pochodzenia oraz panią wśród nielicznych osób które się o nich dowiedziały i wciąż żyją. Z góry przepraszam za błędy które pewnie pojawią się w tym opowiadaniu ale raczej zajmuję się przedmiotami ścisłymi niżeli polonistyką oraz zmagam się z przekrenceniami przez autokorektę. Postaram się tego unikać. Zapraszam do opowiadania i jeżeli wam się to spodoba to postaram się pisać jak najczęściej.All Rights Reserved