Cinde to jego imię. Sługa dla swej rodziny i każdego kogo może znać.
Gdy zaćmienie przybywa do miasta, wilkołaki z całego królestwa, mając jedynie nadzieję na przetrwanie, zebrali się w zamku, gdzie fragment kamienia księżycowego wznosił się wysoko na swoim miejscu, pełen wdzięku.
Gdy jednak Cinde zabroniono uczestnictwa w balu, pozostało mu zakraść się, pomimo wiedzy rodziny.
Wszystko szło dobrze, do czasu, aż wpadając na króla, dowiedział się, że są przeznaczonymi sobie partnerami... po czym usiłował uciec, co nie wprawiło Króla Veldore w zachwyt, wręcz przeciwnie.
- Królom się nie odmawia Cinde, Alfom nie odmawia się więzi z nimi.
***
WSZELKIE PRAWA NALEŻĄ SIĘ @BigNeptune JA TYLKO NIEOFICJALNIE TŁUMACZĘ. (oby autorka nie miała mi tego za złe)
Okładka Mojego Pomysłu.
Ja tylko tłumaczę to dzieło. Ale posiada dużo błedów w tłumaczeniu jak bede miała czas to to naprawię.
Link do oryginału autora:
https://archiveofourown.org/works/30717191/chapters/75804578