Spontaniczne słowa, które eksperymentalnie znajdują się właśnie tu. Bym mogła zobaczyć jak się rozwijają. Nocą jest ich najwięcej, ale w dzień również nie brakuje inspiracji.
Piszę w zmęczeniu i w szczęściu, w złości i w żalu, będąc wyspana i często nawet naprawdę rozmarzona..
Niestety nie udało mi się założyć książki, która była by idealna, więc postaram się zrobić to bardziej ,,niedbale'' bym nie przejmowała się tokiem jakim będą szły rozdziały, bo nic nie jest idealne, choć dla mnie będzie to ważne, by było jak najlepsze. Prawda jest taka, że za dużo myślę. To wy ocenicie jak poszło mi w ograniczeniu idealizmu, a równocześnie rozwinięciu innego kierunku, czyli pełnej swobody pisania.