Takie tam... miniaturowe. Już skończone, ale jestem łasa na gwiazdki.
Co byłoby, gdyby Maryse i Robert za zbrodnie przeciwko Clave i Podziemiu zostali skazani na śmierć? Co stałoby się, gdyby Magnus przez krótka chwilę zasmakował w byciu kochanym miłością szczerą i dziecięcą? I co potem, kiedy miłość z dziecięcej przerodzi się w coś prawdziwego i trwalszego?
Sprawdzałam to przeszło DWIE godziny! Domagam się wybudowania mi złotego pomnika, z następującym tekstem: "Kocham Alesię, bo jest dobra i kochana i zamiast pisać nowy rozdział Always, to sprawdzała tekst Majku i robiła jej okładkę!" :P <- A autorka się z tym w pełni zgadza i wielbi ziemię, po której Alesia stąpa! <3