Cofniemy się do dnia, w którym się, jak to mówią się porobiło się. Krótko mówiąc, był sobie pewien YouTuber, co miał dużo fanów. Pewnego dnia jeden kciukowaty osobnik zrobił o tym YouTuberze grę! "KRONIKI ELEVENA" Sam YouTuber w tą grę zagrał, na początku było okej... Ale potem coś się musiało "zepsuć" i JEEEEBUT!!!! Zapraszam do czytania "oryginalnej" książki która nie ma nawet okładki, jej :) Pójdę za to do piekła, ktoś mnie podwiezie? '-'