Tak jak są kolejne pokolenia rodzin królewskich i innych ludzi, tak jest też w przypadku superbohaterów. Nie musi to oczywiście dotyczyć wszystkich. Niektórzy z nich postanowili żyć bez drugiego partnera z obawy o jego bezpieczeństwo. Jednak czy nie każdy zasługuje na miłość? Od czasów koloseum byli już superbohaterowie. Może trochę różnili się od tych co istnieją w tym wieku, ale działają na tej samej zasadzie. " Pomiędzy superbohaterem, a złoczyńcą jest cienka linia, którą łatwo przekroczyć", oni jednak wiedzą jak "stać w miejscu i nie ruszać na złą drogę".
Pierwsza Liga Młodych składała się z Dicka Graysona/Nightwinga, Wally West/Yellow Flash, Kaldur Ahm/Wodnik, Megan Morzz/Marsjanka, Artemis Crock/Artemis, Connor Kent/ Mega Boy, Zatanna. Ale po upływie 8 lat zamienili się w Lige Odważnych. Byli bardzo ze sobą zżyci i nie chcieli działać osobno. Na ich miejsce miała wejść kolejna grupa młodych pomocników.
Batman. Flash. Black Canary. Superman. Catwomen. Shadow.
To ich następne pokolenie zajmie nowe miejsce w Lidze Młodych.
Jednak czy wszystko pójdzie po ich myśli? Czy nie dopadną ich błędy przeszłości? A może to przez ich rodziców wszyscy zginą? Czy tak jak w każdej książce będzie długo wyczekiwany Happy End? Pojawi się skrucha i słabość? A może to miłość wszystko ocali? Czy młodociani bohaterowie odczują zmiany? Odczują różnice?
Wierzyliście w przeznaczenie? W przypadek?
Od tamtej chwili już tak...
To moja pierwsza tego typu historia. Mam nadzieje że się spodoba. Kilka faktów lub nazw superbohaterów zostało zmienione na potrzebę opowiadania. Wszyscy główni bohaterowie są w tym samym wieku. Kilka osób zostało wymyślonych. Miłego czytania :)
Okładka nie jest moja. Została wykonana przez @TROLOMLOT330
Autokorekta: @EyedGhoul
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️
Historia dziewczyny, która po traumatycznych doświadczeniach, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie. W jej życiu pojawia się raper, który również boryka się z własnymi demonami.